Po raz 10 odbędzie się na Starym Mieście w Lublinie wielki Jarmark Inspiracji. Odbędzie się pod
hasłem „100 wystawców na 100 lecie niepodległości”. To specjalna, jubileuszowa edycja jarmarku,
podczas której 100 stoisk na ulicy Grodzkiej, dookoła Trybunału Koronnego, na ulicy Złotej pozwoli
odbyć fascynującą kulinarną podróż po najsmakowitszych krainach Polski i poczuć smak wolności.
- Te 10 lat udowodniło, że mieliśmy rację. Że kiedy spotkaliśmy się na początku 2009 roku i
wspólnie powiedzieliśmy „zróbmy ten festiwal” to była właściwa decyzja. Dzięki temu powstał też,
będący osią festiwalu, Jarmark Inspiracji na którym wielu uznanych dziś producentów stawiało
swoje pierwsze kroki, mając wyjątkową wtedy okazję do bezpośredniego spotkania z najbardziej
wymagającymi i obiektywnymi recenzentami ich pracy – klientami. Cieszy, że z tych pierwszych
spotkań zrodziły się też trwałe przyjaźnie, a wielu bardzo poważnych dziś „potentatów” rynku wciąż
chętnie znajduje czas na spotkanie w Lublinie. Rosnące ciągle rzesze odwiedzających Festiwal
udowadniają, że potrzeba takiego spotkania jest również po stronie klientów. Dziś wśród nowych
wystawców również pojawiają się Ci, którzy stawiają swoje pierwsze kroki i weryfikują opinie o
produktach, zapewne po kolejnych 10 latach dołączą do grona stałych, sprawdzonych potentatów
…Czego im i sobie gorąco życzymy - mówi Janusz Dwornicki, producent Jarmarku Inspiracji.
Od środy ( 5 września ) do niedzieli (9 września), w malowniczych domkach czekają na was
przysmaki z całego kontynentu. Wystawcy nakarmią Was, poczęstują nalewką, zrobicie zapasy na
piękną złotą jesień. Będzie czas na degustacje, warsztaty, zakupy i spacer po Starym Mieście,
wspaniałe koncerty na placu Po Farze, wystawy, niezliczone pokazy kulinarne i degustacje na
scenie. Spodziewamy się, że Jarmark Inspiracji i festiwal odwiedzi 100 tysięcy ludzi.
Chlubą wśród wystawców będą Wystawcy i producenci z całej Lubelszczyzny, którzy zaprezentują
swoje lokalne wyroby obok przysmaków z całej Europy. Ich wędliny, sery zagrodowe, konfitury,
miody i nalewki nie mają sobie równych. Zachwycimy się chlebami z Wileńszczyzny, owocami
morza z Francji, ormiańskimi gołąbkami, gruzińskimi chinkali, włoskimi serami, węgierskimi
wędlinami, greckimi oliwkami i słodyczami. Pragnienie ugaszą wina w konkurencyjnych serach i
wysmakowane piwa z Belgii.
Także w tym roku roku jarmarkowi odbywającemu się podczas Europejskiego Festiwalu Smaku w
Lublinie przyświeca idea „Kuchni Prosto od Człowieka”. Odchodzimy na jarmarku od myślenia o
handlu, sprzedaży, a zbliżamy się ku myśleniu o budowaniu relacji.
Osoba, która przychodzi na jarmarki, a nie do galerii handlowej, jest ciekawa ludzi, którzy
przyjeżdżają z dobrami, które wytworzyli swoimi rękami, na swojej ziemi, w swojej wytwórni.
Najważniejsze na naszym jarmarku jest spotkanie, doświadczenie wspólnego bycia w Lublinie,
poznawania Ziemi Lubelskiej. Krainy bogatej pejzażem kwitnącej gryki, rzepaku, nagietka,
jabłoniowych sadów, które przynoszą szczęście, stawów pełnych zdrowych ryb, krainy bogatej
ekologicznymi uprawami, dzikimi rzekami, smacznymi produktami regionalnymi, wielokulturową
kuchnią i serdeczną Gościnnością, gdzie ludzie mają serce na dłoni. Dlatego wystawcy i
producenci z całej Lubelszczyzny zaprezentują swoje lokalne wyroby obok przysmaków z całej
Europy. Ich wędliny, sery zagrodowe, konfitury, miody i nalewki nie mają sobie równych.
Kluczowe wydaje się odejście od marketingu, a przejście do pojęcia wymiany – energii, dóbr,
inspiracji. Osoba, która decyduje się przyjść na jarmark, podejmuje wysiłek, szuka, jest podmiotem
w swoim własnym doświadczeniu. Buduje je wspólnie z tymi, którzy przybyli, to wspólny czas,
wspólna przestrzeń. Pragniemy się angażować, to naturalna ludzka potrzeba, pragniemy
opowieści, osobistej historii. Gdy buduje się relację, to spotkanie jest wyjątkowe, jest wspólną
sprawą, a nie handlem. Takie podejście odpowiada rzeczywistym potrzebom, a nie jest podróbką,
namiastką kontaktu i rzeczywistej wymiany - pisze Monika Kucia o nowej idei Jarmarku. I festiwalu.
Większość z Państwa jest z nami od początku. Cieszymy się, że z roku na rok przybywa
wystawców, dlatego ze stoiskami wychodzimy na kolejne uliczki Starego Miasta. Sercem jarmarku
będzie ulica Złota. Jeszcze bardziej cieszymy się z tego, że obroty na stoiskach rosną z roku na
rok. Jesteśmy dobrym partnerem dla Waszego biznesu. Jeszcze mamy kilka wolnych stoisk,
zapraszamy do Lublina.